Narzędzia ogrodnicze w wersji eko

Wydawałoby się, że taki ogród przydomowy, to sama natura, a tymczasem .... i tu zakradają nam się takie nieekologiczne wytwory cywilizacji jak chociażby nawozy mineralne czy tworzywa sztuczne. Zsypujemy więc nasze trawniki i rabaty nawozowymi granulkami mineralnymi, pryskamy toksycznymi fungicydami, herbicydami i insekcydami, układamy plastikowe ekobordy, wypoczywamy na meblach z technoratanu i podlewamy wodą z plastikowych konewek.


Czasem życie daje nam prztyczka w nos, gdy okazuje się, że nam to szkodzi. Nie tak powolutku, długotrwale i w kategoriach populacji, ale nam osobiście: szybko, bezpośrednio i dotkliwie. Oczywiście trochę przesadzam, bo szkodliwe i toksyczne bywają również substancje naturalne. 
No dobrze wracam do meritum czyli narzędzi ogrodowych z gumowymi trzonkami, które okazały się mnie uczulać.
Plastikowy pojemnik, narzędzia z gumowymi trzonkami i gumowane rękawice ogrodowe
 - mój dotychczasowy zestaw ogrodowy
Dostałam od córki fajny nowy komplecik z drewnianymi uchwytami, ale ten stary i tak postanowiłam dostosować do moich wymagań. Szczególnie, że narzędzia okazały się być monolityczne i naprawdę solidne, a problemem była jedynie guma.

3 fazy przemiany: z czerwoną gumową rączką - przed, sam metal - w trakcie, w oplocie - po metamorfozie

Jeśli chcecie pójść w moje ślady, potrzebne będą: sznurek jutowy, workowa tkanina jutowa, korki od wina, klej, farba w spreju, karton do wykonania szablonu i nożyczki bądź nożyk.


Na pierwszy ogień poszły drobne narzędzia. Stara guma została usunięta, a na jej miejsce zrobiony oplot z jutowego sznurka. Inny oplot dostała łopatka (splot pojedynczy), inny pikownik (splot podwójny), a jeszcze inny pazurki (jodełka). Tak sobie utrudniłam dla urozmaicenia😉, ale oczywiście można równie dobrze po prostu owinąć sznurkiem. Efekt będzie tak samo dobry. Sznurek po zapleceniu można pomalować farbą w dowolnym kolorze.


Niebieski plastikowy pojemnik najpierw pomalowałam na czarno sprejem (żeby nie prześwitywał kolor niebieski), a potem okleiłam tkaniną jutową. Tu trochę się namęczyłam, bo na początku użyłam nie takiego kleju jak trzeba i musiałam kleić dwa razy. Najlepszy byłby klej tapicerski lub klej na gorąco, ale uniwersalny klej w spreju też okazał się wystarczający. Uchwyt został owinięty sznurkiem. Na końcu ozdobiłam pojemnik malując z szablonu napis "GARDEN" i okręciłam kilka razy sznurkiem.


Jako ostatnie przeszły lifting moje nożyce do kantów trawnika. Niestety miały na raczkach gumową piankę. Te również zostały owinięte jutowym sznurkiem, ale grubszym (wcześniej uplotłam ze sznurka łańcuszek), oczywiście okręcane było na klej, żeby się trzymało, a na górze uszczelnione korkami od wina.


Teraz pozostaje mi sprawdzić jak będą się sprawowały moje nowe stare narzędzia w ogrodzie. I jak Wam się podobają ?



Komentarze